Przedstawiamy Debatę BIZNESiSTYL ,,Na żywo”: Przedsiębiorczość w Polsce

Czy to prawda, że Polacy są szczególnie przedsiębiorczymi ludźmi i co im przeszkadza w budowaniu własnej firmy? Dlaczego łatwiej poradzić sobie z biznesem w Wielkiej Brytanii i czy pierwszy milion trzeba ukraść, czy może lepiej zaufać aniołowi biznesu? W końcu, co można zmienić w prawie, by polskie przedsiębiorstwa rozkwitły?  Na te pytania próbowaliśmy odpowiedzieć w trakcie debaty BIZNESiSTYL „Na Żywo” w Inkubatorze Technologicznym w Jasionce wraz z dwoma rozwijającymi swój biznes przedsiębiorcami – Jakubem Kocójem, właścicielem firmy Cadway Automotive Sp. z o.o., oferującej usługi dla branży motoryzacyjnej oraz Witoldem Mielniczkiem, założycielem firmy B Technology Sp. z o.o. , produkującej drony.

W rankingu Banku Światowego Doing Bussiness 2017, oceniającego przychylność procedur i regulacji prawnych dla przedsiębiorczości, Polska awansowała od ubiegłego roku z 25. miejsca na 24. Jesteśmy za Wielką Brytanią i Niemcami, ale przed Węgrami czy Hiszpanią. Naszą pozycję poprawiły dwie nowe ustawy, prawo restrukturyzacyjne oraz nowelizacja prawa budowlanego. Mamy jednak jeszcze sporo do nadrobienia – raport wskazuje, że Polska mogłaby prawić słabe punkty, wśród których są podatki, dochodzenie roszczeń oraz zakładanie spółki.

Wciąż daleko nam do Zachodu

Witold Mielniczek, zanim założył firmę w Polsce, pracował i studiował w Wielkiej Brytanii. Stworzył m.in. drona do filmu „Niezniszczalni 3” z Sylwestrem Stallone. Już po kilku miesiącach prowadzenia własnego biznesu Witold przyznaje, że w Polsce jest o wiele trudniej prowadzić własną działalność niż na Wyspach. – Firmy już na starcie mają problemy z udźwignięciem zbyt wysokich kosztów, ze skomplikowaną biurokracją oraz z częstą zmianą przepisów prawa w dziedzinie handlu – zaznaczył.

W przeciwieństwie do Polski, w Wielkiej Brytanii w pierwszych miesiącach prowadzenia własnej działalności, przedsiębiorca nie ma obowiązku jej rejestrować, a co za tym idzie marnować czasu i pieniędzy przy załatwianiu czasochłonnych i kosztownych procedur. To wszystko przekłada się na możliwość przetestowania modelu biznesowego i jego rentowności przy minimalnych kosztach.

Zdaniem Witolda Mielniczka, zastosowane i sprawdzone rozwiązania w Wielkiej Brytanii przynoszą dużo większe zyski państwu w końcowym rozliczeniu, niż stosowane obecnie w Polsce. Państwo nie powinno obarczać młodego przedsiębiorcy zbyt skomplikowanymi procedurami, których wdrożenie wymaga poświęcenia zbyt wiele czasu i pieniędzy. Młodego przedsiębiorcę na początku swojej drogi rozwoju po prostu na to nie stać. Państwo musi zachęcić młodych przedsiębiorców do działania, dać czas do „nabrania rozpędu”. Natomiast wymagania stawiać przed stabilnymi i doświadczonymi już biznesmenami.

Dlatego dobrym pomysłem jest wprowadzenie preferencyjnych warunków dla indywidualnych przedsiębiorców, osiągających przychody do 5000 złotych miesięcznie. Rząd zamierza zamienić dotychczasową składkę na ZUS i inne podatki na jeden – 31-procentowy pobierany od faktycznych przychodów. Zarobisz tysiąc – zapłacisz 300 zł wszystkiego, a nie 1120 zł na ZUS plus podatek.

Dobry radca prawny i księgowy są niezbędni

Jakub Kocój, którego firma funkcjonuje w Inkubatorze Technologicznym w Jasionce od czterech miesięcy i projektuje elementy nadwozi dla pojazdów samochodów, również ma wiele kontaktów z przedsiębiorcami na Zachodzie. Przez ponad 9 lat pracował za granicą dla międzynarodowych koncernów motoryzacyjnych. Obok doświadczenia dało mu to także cenne kontakty – jego firma specjalizuje się w usługach dla dużych firm zagranicznych. – Dzięki temu, że w większości usługi są eksportowane, nie jest dla nas barierą składka ZUS, czy podatek dochodowy – stwierdził Jakub Kocój. Jego decyzję o otwarciu firmy w Polsce przyspieszyło wsparcie w ramach projektu Platformy startowe dla nowych pomysłów – Technopark BiznesHub. – Dzięki temu od razu mogłem liczyć na wsparcie dobrego zespołu specjalistów, którzy pomogli od strony prawnej, podatkowej i doradczej wystartować firmę w Rzeszowie oraz wytłumaczyć podstawy poruszania sie w tym systemie.

Niestabilność polskiego prawa podkreślają właściciele firm w raporcie opublikowanym niedawno przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Autorzy raportu policzyli, że w 2015 roku ordynacja podatkowa zmieniła się 11 razy, ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych – 27 razy, ustawa o podatku od osób prawnych – 14 razy, ustawa o podatku akcyzowym – 7 razy, a ustawa o podatku od towarów i usług 6 razy. Te pięć ustaw zajmuje 1267 stron tekstu. Przy założeniu, że średnie tempo czytania to 200 słów na minutę, a 250 słów mieści się na stronie, lektura przepisów zajęłaby przedsiębiorcy ponad 26 godzin czytania bez przerwy.

– Skomplikowane przepisy rodzą koszty – zauważa Witold Mielniczek i podaje przykład z życia wzięty. – Musze przygotować umowę np. o poufności NDA. Sporządzenie takiej umowy przez profesjonalistę w dziedzinie prawa, np. adwokata lub radcę prawnego w Polsce jest bardzo kosztowne, ale niezbędne. Natomiast na stronach brytyjskich urzędów, bez problemu mogę znaleźć szablony podstawowych, umów, skonstruowanych przez profesjonalnych prawników, których ściągnięcie nieodpłatnie trwa kilka sekund. Przydałyby się takie udogodnienia w Polsce.\

Czytaj dalej: http://www.biznesistyl.pl/biznes/biznes-na-co-dzien/5204_.html